Palamidi i inne atrakcje pierwszej stolicy Grecji

 Ponad dwa lata „dojrzewałam” aby zabrać się do napisania o swojej jednodniowej samodzielnej wycieczce do pierwszej stolicy Grecji czyli Nafplio. Prowincjonalne miasteczko wielu Grekomaniakom i turystom jest bardzo dobrze znane. Miasteczko, o którym wielu z nich już też i pisało. Przyszła i kolej na moje wspomnienia i pisemne oprowadzenie po głównych atrakcjach tego uroczego miejsca.


Szybki dojazd z Aten

Z Aten, oprócz własnego samochodowego czy motorowego transportu, do wyboru mamy jeszcze greckie autokary KTEL. Inną opcją jest skorzystanie z greckich biur podróży, które mają taką wycieczkę do Nafplio w swoim zestawie. Czasem nawet naprawdę w bardzo okazyjnej cenie! Podróż w tamte strony nie powinna zająć dłużej niż dwie godziny, gdyż odległość od Aten wynosi około 150 kilometrów. Jeśli wybierzcie się swoim pojazdem możecie zahaczyć o Korynt i zrobić sobie tam mniejszy lub dłuższy postój. Ja, z tego względu, że jako środek transportu wybrałam Ktel taka przerwa nie wchodziła w rachubę. Mój wyjazd odbył się w wietrzny niedzielny poranek na początku kwietnia. Oczywiście pojechałam tam pierwszym porannym autobusem, aby móc jak najdłużej smakować to miasto i móc nacieszyć się jego cudownymi zakątkami.


Tło historyczne Nafplio

Nazwa Nafplio pochodzi od swojego założyciela Nafpliosa, który był synem Posejdona i Amymone. Miasteczko było zamieszkiwane już w czasach mykeńskich. We wczesnym średniowieczu przypominało ono małą osadę. Jest to urocze nadmorskie miejsce w weneckiej zabudowie w prefekturze Argos na północno - wschodnim Peloponezie. Ze względu na swoją lokalizację nad zatoką Argolidzką stało się ważnym strategicznym i handlowym centrum w czasach bizantyjskich. 

Na początku XIII wieku Nafplio zostaje podbite przez francuskich krzyżowców z Księstwa Achaja z pomocą Wenecjan. W wyniku porozumienia Wenecjanie zarządzają wschodnią częścią miasta zaś Frankowie objęli kontrolę w Akronafplio. Ich panowanie trwa około 200 lat. Potem decydują się na sprzedanie swoich terenów Wenecjanom. Później miasto przejmują Turkowie, którzy sprawują władzę przez kolejne 100 lat i doprowadzają do tego, że Nafplio staje się głównym centrum importowo-eksportowym w Grecji kontynentalnej. W 1686 połączone siły weneckie, niemieckie i polskie obalają rządy tureckie i następuje drugi okres panowania weneckiego podczas którego odbudowano fortece i twierdzę w Palamidi.  Jednak 30 lat później Turkowie ponownie przejmują kontrolę nad miastem. Podczas krwawych walk całkowicie je niszczą. Ci, którzy ocaleli opuszczają Nafplio a Turcy zaczynają stawiać meczety, łaźnie i domy w wschodnim stylu. W 1821 roku greccy wojownicy otaczają miasto i pod wodzą Teodora Kolotronisa uwalniają je od Turków. W roku 1823 miasto staje się oficjalnie stolicą nowoczesnej Grecji, zaś w styczniu 1828 roku Ioannis Kapodistrias zostaje uznany za jego pierwszego gubernatora. Trzy lata później gubernator zostaje zamordowany w kościele Agios Spirodon i we wrześniu 1834 stolica zostaje przeniesiona do Aten przez pierwszego króla Grecji Ottona. Nafplio pomału zaczyna tracić na znaczeniu choć nadal przyciąga przybyszów. Robi to zresztą do dnia dzisiejszego. Przyciąga klimatem i pachnie historią tworząc w ten sposób żywe muzeum na otwartej przestrzeni. 




Twierdza Palamidi

Twierdza Palamidi zdecydowanie króluje nad miastem. Po dotarciu do miasteczka, cała w skowronkach, rozpoczęłam swoją eksplorację terenu. Oczywiście moim zamierzonym celem było najpierw skierowanie się do najważniejszej i głównej atrakcji czyli twierdzy. Wiedziałam, że obszar ten jest naprawdę ogromny i obejście go zajmie mi najwięcej czasu. Zakasałam rękawy i rozpoczęłam schodową wspinaczkę. Nie przeszkadzał mi ani wiatr ani to, że dzień był trochę chłodniejszy. Przy pokonywaniu prawie 1000 schodów były to wręcz znakomite warunki. Schody te zostały zbudowane przez przetrzymywanych więźniów za panowania Ottona. Nie każdy jednak decyduje się na wspinanie do Palamidi po schodach, gdyż nie jest to aż takie łatwe zadanie szczególnie w cieplejsze dni. Samo wejście do głównych bram twierdzy może zająć sporo czasu. Mniej wysportowani mogą dostać się do niej samochodem od drugiej strony. 

Twierdza Palamidi była bardzo ambitnym weneckim projektem. Lecz pomimo to jej budowa zajęła tylko 3 lata. Zbudowana została na wysokim wzgórzu mierzącym około 215 m n.p.m. Ostatecznie ukończono ją w 1714 roku. Posiadała 8 niezależnych bastionów, które do tej pory są w doskonałym stanie. Wenecjanie nie cieszyli się długo swoim architektonicznym arcydziełem, gdyż od 1715 do 1822 roku została zajęta przez siły tureckie, a potem przez Greków, którym udało się ją zdobyć w nocy 29 listopada 1822 roku, gdy Staikos Staikopoulous z 350 żołnierzami zdobył Palamidi. 30 listopad jest dla mieszkańców Nafplio bardzo ważnym dniem, w którym obchodzi się święto wyzwolenia miasta. 

W skład twierdzy wchodzi zamek, kapliczka Agios Andreas oraz więzienie, gdzie przetrzymywano bohatera greckiej rewolucji Teodora Kolokotronisa. Umieszczono go tam pod zarzutem zdrady stanu. Więzienie to mieściło się w bastionie o nazwie Miltiadis i około 1840 roku zostało przekształcone na więzienie dla poważnych przestępców, które działało do 1926 roku. 

Ciekawostką jest to, że ktokolwiek był w posiadaniu twierdzy, bastionom nadawano różne nazwy. I tak na przykład Wenecjanie nazwali je imionami władców a Grecy imionami starożytnych przywódców i bohaterów. Trzeba też wspomnieć, że były one zbudowane w bardzo przemyślany sposób, gdyż w przypadku upadku bądź naruszenia którejkolwiek, pozostałe mogły się bronić samodzielnie.

Spacer po twierdzy i po bastionach należał do bardzo przyjemnych doświadczeń. Wygodne buty na nogach i można było przemierzać nowe ścieżki. Co chwilę natykałam schody, kręte drogi, kamienne dziury, z których mogłam podziwiać panoramę miasta. Z twierdzy roztacza się przepiękny widok na najstarszą część miasta Akronafplia, która jest położona na mniejszym wzgórzu. Widać oczywiście niekończące się morze i maluteńką wysepkę z Bourtzi. Niechętnie rozstawałam się z tym miejscem. Dodam jeszcze, że Ci, którzy zdecydują się na opcje schodzenia z tej barokowej atrakcji niech nie będą zaskoczeni, że nogi im zadrżą z wysiłku. Pierwszy raz na własnej skórze przeżyłam coś takiego.


Spacer Avranitas

Jedną z rzeczy jaką zachęcam wykonać jest relaksujący spacer dróżką Avranitas. Ciągnie się ona wzdłuż morza aż do centrum miasta. Jest to ulubione miejsce spacerowe mieszkańców w otoczeniu stromych klifów Akronafplio. 


Po drodze wspięłam się do malutkiego i uroczego kościółka Panagitsa. Idąc dalej minęłam średnio atrakcyjną latarnie morską a paręnaście metrów dalej znalazłam się w pobliżu portu. W tych okolicach odbywają się rejsy na wysepkę z Bourtzi czyli malutkim zamkiem morskim.


Bourtzi – kiedyś i dziś

Bourtzi została wzniesiona na wodzie na wysepce Agioi Theodoroi 400 metrów od molo. Zbudowali go Wenecjanie w 1473 roku. W zależności od tego kto był w jej posiadaniu Bourtzi pełniła różne funkcje. I tak Wenecjanom służyła jako warownia, Turkom jako więzienie a Grekom jako forteca podczas oblężenia miasta. 

Ten skromny fort zaprojektowano w ten sposób aby pasował do wąskiego kształtu wyspy. Jego centralną częścią jest ośmiokątna wieża z zakrytymi stanowiskami na armaty po obu stronach na niższym poziomie. Wewnątrz fortu znajdują się trzy kondygnacje obecnie połączone ruchomymi schodami ze względów bezpieczeństwa. Do Bourtzi można było dostać się od strony północy i południa. Po stronie północno-wschodniej istniał też mały porcik, który umożliwiał bezpieczniejszy dostęp do tego miejsca. W forcie dokonywano różnych przeróbek i napraw przez różnych jej właścicieli. I tak na przykład Turcy otoczyli fort podmorską barykadą z kamieni co uniemożliwiło dużym statkom podpływanie tam. Wenecjanie rozbudowali Bourtzi podnosząc wysokość centralnej wieży i spowodowało to, że cała wyspa została pokryta pozycjami obronnymi. W czasie greckich walk o niepodległość Bourtzi było nazywane jako Casteli lub Thalassopyrgos, czyli wieża morska. To tutaj w 1826 roku, przez krótki okres czasu, grecki rząd szukał schronienia, gdyż popadł w konflikty ze zbuntowanym społeczeństwem. Jako forteca działała do 1865 roku. Później służyła jako rezydencja katów, którzy wykonywali wyroki śmierci w więzieniu Palamidi. Ponieważ nie byli lubiani to opuszczali oni Bourtzi tylko pod eskortą policji. W latach 30tych do początku lat 70tych mieścił się tam luksusowy hotel. 

Obecnie jest to mała wizytówka miasta i jest ona ogólnie dostępna dla odwiedzających. Można tam dostać się małym stateczkiem w 10 minut, które regularnie kursuje w sezonie letnim. Sama wycieczka na tym historycznym obszarze trwa około 20 minut.

 Do dnia dzisiejszego wykorzystuje się jej zewnętrzny teren do sporadycznych wydarzeń kulturalnych lub spotkań konferencyjnych.


Atrakcje muzealne

Z uwagi na chciejstwo i czas nie odwiedziłam żadnego muzeum w Nafplio. Wolałam w tym dniu spacer po uliczkach, zachwycanie się miasteczkowym obrazem i jego atmosferą oraz obserwowaniem jego mieszkańców.

Kawiarenki, lodziarnie i sklepy z pamiątkami czy nawet lizakami prześcigają się w pomysłowych witrynach i to na każdym kroku.


  Jednak chciałabym Wam przybliżyć cztery warte uwagi muzea i jedną galerię. Być może ktoś skorzysta 😉.

Pierwszym muzeum, które powinno zwrócić naszą uwagę jest Muzeum Archeologiczne zlokalizowane na placu Syntagma. Budynek, w którym obecnie mieszczą się bogate eksponaty od czasów prehistorycznych aż do czasów rzymskich, został zbudowany podczas drugiej okupacji weneckiej w 1713 roku. Na samym początku pełnił on funkcję magazynu marynarki wojennej Wenecjan. Był też owego czasu koszarami i klubem wojskowym z kasynem. Podczas okupacji niemieckiej służyło jako Niemiecki Urząd Śledczy. Podjęcie decyzji o przekształceniu budynku w muzeum nastąpiło prawdopodobnie w 1926 a w latach 2003-2008 zostało odrestaurowane i unowocześnione. Muzeum jest dwukondygnacyjne. Kolekcja muzealna w Nafplio uważana jest za jedną z najbardziej unikalnych. Szacuje się, że zebrano około 2tyś eksponatów. Wśród nich znajdują się znaleziska z czasów prehistorycznych i historycznych. Odwiedzający mogą zobaczyć narzędzia z kamieni i kości, pozostałości po mieszkańcach jaskiń tj. muszle, kości zwierząt i ryb, biżuterie z ostryg a także pierwsze ręcznie robione naczynia gliniane. Są też wazy i inne artefakty oraz grobowce. W muzeum znajduje się również osobna gablota przedstawiająca tematykę wojenną i polowań. Symbolizowały one potęgę i prestiż mykeńskiej klasy rządzącej. W innej sali zaprezentowane są materialne pozostałości z epoki żelaza. Głównie przedstawiają ceramikę. Mamy także sekcje starożytnych miast zaś na końcu muzealnej wycieczki ukazany jest wiejski dom z VI wieku.


Kolejne muzeum w centrum Nafplio to ukłon szczególnie w stronę męskiego grona, gdyż jest to Muzeum Wojskowe. W latach 1828 – 1834 w tym neoklasycystycznym dwukondygnacyjnym budynku znajdowała się Pierwsza Grecka Akademia Wojskowa. Pod koniec listopada 1988 roku budynek zaczyna pełnić rolę Muzeum Wojny ze zbiorami z okresu od greckiej wojny o niepodległość do II wojny światowej. Kolekcja zawiera przede wszystkim dokumenty, broń, stroje i mapy. Materiały archiwalne w niepowtarzalny sposób przedstawiają heroiczne zmagania Greków o wolność i ich trudne chwile. Są tu przedstawione zarówno batalie toczone na morzu jak i na lądzie. Muzeum należy do Muzeum Wojny z siedzibą w Atenach i jest jego pierwszym i najważniejszym oddziałem. 


Następny jest Muzeum Komboloi. Pierwsze i najbardziej wyjątkowe na świecie muzeum różańca, które zostało założone przez państwo Evangelinos w 1998 roku. Para ta od roku 1958 zaczęła kolekcjonować różańce i zgłębiać ich bogatą historię w Aleksandrii w Egipcie. Ich podróż „drogami komboloi" trwa do dnia dzisiejszego. Ich cenna kolekcja liczy prawie 1000 unikalnych egzemplarzy. Stare paciorki na sznurku pochodzą z niemalże całego świata – od hinduistów, buddystów, katolików, muzułmanów i Greków – i wykonane są m.in. z różnych odmian bursztynu, mastyksu, czerwonego korala, kości słoniowej, hebanu. 

Różańce w muzeum umieszczono w czterech małych salach. W pierwszej sali znajdują się różańce hinduistyczno-buddyjsko-muzułmańskie. W drugiej mamy różańce katolickie i klasztorne, a w trzeciej i czwartej sali umieszczono greckie. Sale wystawowe znajdują się na piętrze. Oprócz tego w budynku istnieje też warsztat komboloi znajdujący się na parterze, gdzie goście mogą podejrzeć proces wytwarzania paciorków. Celem warsztatu jest konserwacja starych różańców a także dokładna produkcja replik i ich sprzedawanie. Wstęp do tego niezwykłego muzeum to zaledwie 2e natomiast zakup pamiątkowego różańca zależeć już będzie od zasobności naszego portfela. Najtańszą replikę różańca można kupić za jedyne 5 euro.


Ostatnim muzeum jest Muzeum Dziedzictwa a dokładnie Peloponeska Fundacja Folkloru Vasilisa Papantoniou. Tutaj dowiemy się o ludowej sztuce rzemiosła, stroju i kulturze. Fundacja została założona w 1974 roku i mieści się w rezydencji rodziny Papantoniou, która to w roku 1981 zostaje przekształcona w muzeum. Rezydencja to neoklasyczny budynek z początku XX wieku. Celem fundacji i muzeum jest między innymi ochrona helleńskiej działalności kulturalnej, prowadzenie projektów badawczych oraz oryginalnych i nowatorskich programów edukacyjnych. Ich różnorodna działalność zostaje doceniona i zauważona nie raz.

Obecnie w swoim posiadaniu ma ponad 50 tys artefaktów i przedmiotów, w tym przepiękne kostiumy z różnych czasów i regionów Grecji, odzież wojskową, meble, kufry, koce, zabawki, srebro, porcelanę, przedmioty związane z narodzinami czy chrztem. Ponadto w ich zbiorach jest aż 12 tys. książek i 250 periodyków z zakresu etnografii, muzealnictwa, ubioru, tańca, teatru, socjologii, historii, sztuki i literatury dziecięcej. W archiwach fundacji znajdują się rzadkie materiały, głównie z badań dotyczących stroju, tańca, pieśni ludowych itp.


Natomiast jeśli ktoś miałby ochotę na galerię, to w Nafplio można się udać do Narodowej Galerii, która powstała w 2004 roku z inicjatywy wybitnego obywatela miasta Apostolosa Votsosa. Galeria mieści się w neoklasyczny budynku. W jej posiadaniu znajduje się kolekcja dzieł sztuki przedstawiająca głównie tematykę związaną z wyzwoleniem Greków spod jarzma tureckiego. Celem obrazów jest podkreślenie zmagań Greków, ich wytrwałe oraz usilne dążenie do wolności. Wystawa dzieł podzielona została na pięć części a każda z nich ukazuje pierwiastki dramatyzmu, poruszenia i silne emocje.



Turystycznym pociągiem lub busem po mieście, albo wypożyczonym miejskim rowerem po okolicy.


Niestety nie korzystałam z żadnej opcji w podtytule. Będąc w Nafplio moje nogi same mnie niosły, więc aktywny wypoczynek uszyłam sobie na swoją miarę. Ale wiem, że są takie możliwości w zależności od zainteresowania i sezonu. Niedaleko miejsca, gdzie odbywają się rejsy do Bourtzi, mieści się przystanek początkowy turystycznej ciuchci i kilkuosobowego busika. Jest to taka mała alternatywa dla tych, którzy mają małe dzieci lub którym aktywność spacerowa nie jest po drodze i chcą sobie ułatwić nieco sprawę w zwiedzaniu w bardziej upalne dni. Więcej informacji można sprawdzić tutaj: https://www.nafpliocitytour.gr/

Ponadto Nafplio ma swoje miejskie rowery do wypożyczenia! Warto i tą opcją się zainteresować. Jazda na tym dwuśladzie na pewno będzie miłym doświadczeniem, jeśli tylko słońce okaże się łaskawe i słupek rtęci nie przekroczy 30 stopni. Więcej o miejskich rowerach poczytacie tu: https://nafplio.cyclopolis.gr/index.php/en/


Dzisiejsze Nafplio

Nafplio w obecnych czasach tętni życiem. Gdyby nie pandemia, którą wszyscy odczuliśmy, miasteczko zapewne wypełnione by było przyjezdnymi i turystami. Tutaj człowiek nie powinien się nudzić nawet poza sezonem. Wydarzenia kulturalne, spacery nad brzegiem morza spodobają się w szczególności tym, którzy potrzebują małej odskoczni od ateńskiej metropolii. Gwarny plac, skromne brukowane uliczki, przytulne kawiarenki, muzea czy samo Palamidi to gwarancja mile spędzonego czasu. Osobiście polubiłam się z Nafplio i kto wie, może wpadnę tam jeszcze nie raz na kawę, zaległy rejs do Bourtzi czy aby nadrobić przejażdżkę miejskim rowerem 🚴‍♀‍.



ŹRÓDŁA:

https://www.greecetravel.com/nafplio/history.html

https://www.kastra.eu/castleen.php?kastro=palamidi

https://www.nafplio.gr/en/arxaiologikoixoroiseimiamenu2/60-2011-03-20-10-42-22.html

https://cityofnafplio.net/en/sights/bourtzi

http://odysseus.culture.gr/h/1/gh151.jsp?obj_id=3462

http://www.warmuseum.gr/

https://www.komboloi.gr/indexe.php

http://www.pli.gr/en

https://www.nafplio.gr/en/nationalgallerynafpliomenu.html


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

KAMENA VOURLA I GRECKIE SESZELE, CZYLI LICHADONISIA

Wiszące klasztory na Meteorach

Muzeum Biżuterii w Atenach

Bajkowa wyspa Spetses, i kim była Bouboulina?

Jedyny taki park w Atenach – «Andonis Tritsis» Metropolitan Park