UCIECZKA od ZGIEŁKU na PIERWSZY CMENTARZ w ATENACH


Zdarza się, i to całkiem często, że pragnie się uciec od tego całego ateńskiego zgiełku. W Atenach, jak już się przekonałam na własnej skórze, jest wiele takich miejsc. Głównie są to: kilka zielonych parków, góry na obrzeżach miasta tj. Parnita czy Imittos, a także znalezione przez nas ukryte dzikie plaże. 

Ale jest jeszcze jedno miejsce, gdzie odnajdziemy ciszę, oddamy się refleksji. Rozluźnimy się i porozmawiamy szerze ze swoimi myślami. Rozważymy pewne kwestie, które długo nie dawały nam spokoju a które już dawno powinny być przez nas przedyskutowane.

Jest to cmentarz. Może to być jakikolwiek cmentarz w Atenach, ale ja chciałabym zaprosić Was do złożenia wizyty w tym najważniejszym i największym zwanym "pierwszym".


Do odwiedzenia Pierwszego Cmentarzu w Atenach nie miałam jakiś szczególnych powodów. Tak się złożyło, że miałam pół dnia dla siebie. Chciałam więc na chwilkę gdzieś wybyć, coś nowego zobaczyć. I nagle przypomniałam sobie, że odkąd mieszkam w Atenach, a trochę już tu sobie pomieszkuję, nigdy nie byłam na żadnym ateńskim cmentarzu. Natknęłam się już na kilka wpisów o tym «pierwszym» i zdecydowałam, że pora, żeby i moja osoba się przekonała, jak on naprawdę wygląda.

Ktoś stwierdzi cmentarz jak cmentarz. Ale… ja się z tym nie zgodzę. Wydaję mi się, że w każdym kraju, w każdej kulturze cmentarz wygląda nieco inaczej i może nam coś na swój sposób powiedzieć o danym społeczeństwie. Atmosfera w takich miejscach jest może podobna, lecz wizualnie bywa różnie. 

***

To, co rzuca się już przed samym wejściem to imponująca lecz prosta brama cmentarna. Za nią w oczy rzuca się olśniewająca biel. Szczególnie latem daje o sobie znać. Tutejsze nagrobki wykonane są bowie z białego marmuru. Ponadto, jeśli zajrzycie w to święte miejsce, zamieszkujące tutaj drzewa dadzą Wam schronienie przed parzącymi promieniami słonecznymi a wszędobylskie koty, często leniwie wylęgujące się na nagrobkach, mogą umilić Wam czas.

Drugą rzeczą, na którą zwróciłam od razu uwagę to przepiękne rzeźby nagrobkowe lub wykute w murze pewne sceny z życia. Jest ich być może niewiele, ale są naprawdę urocze. Są jak dzieła sztuki pod gołym niebie. Cały ten teren sprawia wrażenie jakby był jednym wielkim muzeum.


Na tym "pierwszym", czyli tak właściwie głównym i prestiżowym cmentarzu - a nie w sensie jako pierwszy wybudowany w Atenach - jest pochowanych wielu wybitnych i znanych osobistości m.in. niemiecki archeolog Heinrich Schlimann mający swój wkład w prace wykopaliskowe na Mykenach czy Melina Mercouri, ostatnia "grecka bogini", piosenkarka, aktorka i polityk starająca się o powrót marmurów na Akropol ateński z Londynu. 


Niektóre nagrobki są małe, niektóre skromne, inne czarujące i imponujące, a jeszcze inne, niestety, zaniedbane. Zauważyć można zróżnicowanie w stylu – od antycznego po przez współczesny. 



Są też tu grobowce przypominające malutkie kwatery. Budowane były po to, aby rodzina zmarłego mogła wejść do jego środka i pomodlić się za duszę zmarłego w spokoju. Podobnie jak w Polsce znajdują się tutaj też rodzinne grobowce. 



***

A co mnie zaskoczyło? 

Przytrafiło mi się to po raz pierwszy w życiu. Nie wiem czy to taki zwyczaj czy przypadek, ale natrafiłam na pewną kobietę z dzieckiem trzymającą w ręku średniej wielkości pudełko. Kierowała się w moim kierunku. Uśmiechnęła się, otworzyła pudełko i zachęcająco poprosiła do poczęstowania się. Też Wam się zdarzyło, żeby na cmentarzu częstowano Was słodkościami? Po mojej grzecznej odmowie Pani z szybkością wiatru zamknęła pudełko i niezadowolona odeszła. Chyba zrobiłam jej przykrość... Także na drugi raz się poczęstuję ;).




 Święto Zmarłych w Grecji nie jest tak obchodzone jak w kulturze polskiej. Brak tutaj dnia, kiedy to cały cmentarz rozjaśniają zapalone świeczki i ozdabiają kwiatowe wieńce. Jeśli zdarzy Wam się jednak odwiedzić grecki cmentarz nie zapomnijcie kupić choć jednego kwiatka lub znicza i go zapalić. Ofiarujcie go choć jednej duszy, która zapadła w wieczny spoczynek…

***

Cmentarz znajduje się w centrum Aten, niedaleko starożytnego stadionu Panatenajskiego na ulicy Logginou 3. 






Komentarze

Popularne posty z tego bloga

KAMENA VOURLA I GRECKIE SESZELE, CZYLI LICHADONISIA

Wiszące klasztory na Meteorach

Muzeum Biżuterii w Atenach

Bajkowa wyspa Spetses, i kim była Bouboulina?

Jedyny taki park w Atenach – «Andonis Tritsis» Metropolitan Park