WODOSPADY NEDA


🌳🌳🌳
Mieć takie magiczne miejsce tylko dla siebie byłoby cudownie. Wystarczyłby domek na drzewie lub mała chatka z widokiem na wodospadzik. Wiosną i latem mogłabym tu spędzać każdą wolną chwilę.

A o czym mowa tak właściwie⁉️

A no o wodospadach Neda - dwie perełki natury ukryte w lasach na obszarze Peloponezu❗

Najlepiej tu dotrzeć w okresie wiosenno - letnim, gdyż w innym czasie dostanie się do wyznaczonego celu może być niemożliwe z uwagi na niesprzyjającej warunki atmosferyczne.



Korzystając z ostatnich letnich dni wybraliśmy się do tej bajkowej krainy za pośrednictwem greckiego biura Kavvadias. Miłą niespodzianką w dniu naszej niedzielnej wycieczki okazało się, nie tylko to, że autokar został wypełniony do ostatniego miejsca, ale także to, iż naszym opiekunem podróży będzie nie kto inny jak Polka o imieniu Magdalena ❗❗❗
Super osoba godna polecenia 😉
Jeśli będziecie zamawiać wycieczkę z wyżej wymienionego biura pytajcie tylko o Nią 😊


Ale przejdźmy do meritum sprawy.
Nasza podróż była długa, bo ponad 4 godzinna, ale warta tego, aby zobaczyć ten cud jaki tam zastaliśmy. Po zatrzymaniu się w miejscowości Platanias w prefekturze Messeni wybieramy się ścieżką do niezwykłego raju.




 Droga do tego raju okazała się nieco dłuższa niż 2 kilometry, ale na szczęście było z górki a jego samo przebycie nie było aż tak skomplikowanie trudne. Niektórzy jednak poszli na łatwiznę i zamiast zrobić sobie spacerek wybrali "nedeńskie" jeepy-taksówki 😂 - koszt takiego transportu to jedynie 3 euro w jedną stronę.


I niech żałują, bo my, którzy zdecydowali się na pieszą wędrówkę mogliśmy dłużej nacieszyć się przepięknymi widokami jakie dawno moje oczęta już nie widziały.


Poza tym atmosfera i spędzenie czasu w towarzystwie ludzi z fantastycznym poczuciem humoru dla mnie po prostu bezcenne, gdyż sama uważam się za osobę nieco czasami "sztywną". W każdym razie zakwasy "śmiechu" dały o sobie znać na drugi dzień.



Na pewnym odcinku, około 600 metrów od wodospadów, ścieżka podwyższa swój stopień trudności. Suwające się kamienie, mocne nierówności oraz wystające konary drzew a nawet metalowe pręty występujące na tej wąskiej trasie mogą spowodować łatwy do zaliczenia wypadek. Tak więc ostrożność i odpowiednie buty to podstawa!!!




Jednak to w tym miejscu najbardziej czuć zapach lasu i innej roślinności, który unosi się w powietrzu na każdym kroku. Szum rzeki i wodospadów Neda zachęcają Nas do kontynuowania naszej pieszej wycieczki.

Trzeba wspomnieć w tym momencie o rzece Neda. Jej wyjątkowość polega na tym, iż w całej Grecji są tylko 2 - 3 rzeki o żeńskim imieniu. Rzeka ta rozpoczyna swój bieg w południowej części góry Lykaion i po 32 km ostatecznie wpada do Morza Jońskiego. Czy wyobrażacie sobie 32 kilometrowy teren pełen różnorodnego krajobrazu? 😍


Historia mówi, że okolice Nedy były znaczącym terenem dla starożytnych Greków. Podobno imię rzeki pochodzi od jednej z nimf, która była córką Zeusa.

Po kilkunastominutowej gimnastyce na tym 600 metrowym odcinku ukazał nam się drewniany most i mniejszy wodospad z jego naturalnym jeziorkiem.


Ale to, co zobaczyliśmy nieco dalej przerosło Nasze najśmielsze oczekiwania. Wysoki na kilkanaście metrów wodospad wśród drzew robił spektakularne wrażenie. I pomimo, że temperatura wody nie należała do wysokich, to co niektórzy nie mogli przepuścić takiej okazji i czym prędzej odziali się w stroje kąpielowe i pędem wskakiwali do wody.
Pamiątka musi być ❗


W drodze powrotnej do wioski, w której mogliśmy się posilić, można było jeszcze skorzystać z przydrożnej kantyny, ...


... pożartować z lokalnym psem... 


... czy zamówić tą wiejską taksóweczkę. I powiem szczerze, że ją również trzeba jednak zaliczyć 😁. Było dużo śmiechu i tzw. "jazdy bez trzymanki".











To wyjątkowe doświadczenie tylko udowadnia mi, że warto jeździć i odkrywać w Grecji takie tajemnicze miejsca. Jeśli nie macie możliwości samemu jechać w poszukiwaniu ich to jeszcze raz zachęcam do przeglądania i wybierania interesujących Was ofert tanich greckich biur. Lepsze to niż nic a wspomnienia pozostaną już z Nami na zawsze. 🌻



Specjalne podziękowania dla Magdaleny, Ani, Sylwii, Aldony, Agnieszki i naszego rodzynka Pawła, dzięki któremu ta wycieczka stała się jedyna w swoim rodzaju 😁

I Pawle czy teraz już wiesz dlaczego k... zachciało Nam się tych wodospadów⁉️⁉️⁉️⁉️😂

P.s. Zdjęcia i filmy są autorstwem całej naszej ekipy.
Dziękuję za ich udostępnienie. 😘 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

KAMENA VOURLA I GRECKIE SESZELE, CZYLI LICHADONISIA

Wiszące klasztory na Meteorach

Muzeum Biżuterii w Atenach

Bajkowa wyspa Spetses, i kim była Bouboulina?

Jedyny taki park w Atenach – «Andonis Tritsis» Metropolitan Park