Liwadia i jej źródła wody Krya


MARZEC to od kilku lat MÓJ początek Nowego Roku. W tym miesiącu pomału już czuję w powietrzu bardziej wiosenną pogodę, a co za tym idzie - większy optymizm, energię do działania, planowania i spełniania zamierzonych celów.

W drugą niedzielę marca zdecydowałam się na jednodniowy wypad do przeuroczego miasteczka jakim jest Liwadia. To sprawiło, że pozytywnie nastroiłam się na cały najbliższy tydzień, a nawet miesiąc.


A jak to się stało, że padło na wyjazd do Liwadii ?
Otóż zbliżała się ostatnia karnawałowa niedziela w Grecji, a ja już wiedziałam kilka dni wcześniej, że wycieczka do Patry, gdzie odbywa się największa parada karnawałowa, musi zostać przeze mnie przełożona na inną okazję. Co robić? Może jakiś plan B? I nagle mnie olśniło!!! Przypomniałam sobie o znajomej, która prawie rok temu, zrobiła sobie małą wycieczkę do tego miasteczka. Zaczęłam szukać połączenia autobusowego i...  bingo.
    MAM TO!!!
 JADĘ!!!
Choćby się waliło i paliło.
I tak pojechałam... 🤗
Na szczęście tam też jeszcze trwał karnawał.🤩


W miasteczku można znaleźć kilka fantastycznych atrakcji i miejscówek, które mogą mega zauroczyć.
 A jak to wygląda geograficznie i historycznie ?

Liwadia (gr. Λιβαδειά) jest położona w środkowej Grecji, niecałe 100 km na północny zachód od Aten. Mieścina została zbudowana u stóp góry Elikon i według niektórych nazwano ją na cześć ateńskiego bohatera Levadosa. To on namówił mieszkańców do zbudowania miasta w obecnej lokalizacji.
A lokalizacja cudowna, gdyż przez miasto przepływa rzeka Erkynas i to głównie dla tej rzeki i źródeł wody Krya warto tu trochę pobyć - chociażby pół dnia.


 To wyjątkowe miasto z historią i mitologią stało się źródłem inspiracji dla poetów, malarzy i rzeźbiarzy w każdym wieku. W starożytności Liwadie nazwano Mideia i musiała być dobrze znana, ponieważ nawet Homer wspomina o niej w Iliadzie. Ponadto uczestniczyło ono w Wojnie Trojańskiej. Sławna była też dzięki Wyroczni Trofonios Zeusa. Niestety Liwadia doznała wielu barbarzyńskich nalotów i w połowie XV wieku została opanowana przez Turków. Dopiero w lutym 1929 włączono ją do państwa greckiego.


Najbardziej charakterystyczną budowlą w miasteczku jest też średniowieczny zamek zbudowany na wzgórzu. Przepiękny krajobraz zobaczymy tutaj niemal z każdej prawie strony. Budowę zamku prawdopodobnie rozpoczęto pod koniec starożytności a na początku średniowiecza, jednak został on ukończony przez Katalończyków, którzy okupowali miasto na początku 1300 roku. Zamek tak więc stał się ich główną bazą i bastionem i jest jedynym z zaledwie czterech katalońskich zamków w Grecji. Obecnie jest on publicznie dostępny.


Pomimo, że wejście na teren jego ruin jest na uboczu to nie omijajcie tego zabytku. Nie tylko można tu odpocząć w cieniu drzew słuchając ciszy, ale także można spojrzeć w przepaść wąwozu pokonując swój własny lęk przed wysokością. Mieści się też w tym miejscu mały kościół Agia Sofia.


Być może miasteczko nie jest aż tak popularne wśród turystów, lecz na południowych jego obrzeżach skrywa niesamowite piękno natury jakimi są Zimne Źródła (Πηγές Κρύας / Springs of Krya).


Okolice wokół źródeł są idealnym miejscem na rodzinne i samotne wycieczki. Jest tu wiele drzew zapewniające cień, brukowane alejki, kilka małych mostów i przeuroczych wodospadów oraz młyny wodne, co sprawia, że czas się zatrzymuje a my przenosimy się do innej epoki.


Wspomniana wcześniej rzeka dopływająca do źródeł, wzięła swoją nazwę od heroicznej nimfy Ersanna. Jej popiersie wyłania się z wody zachęcając do miłego wspólnego spędzenia czasu.


Niedaleko znajduje się także starożytny teatr Krya. A jeśli ktoś ma apetyt na wspinaczkowe spacery, to kilkanaście kroków dalej może skorzystać z kamiennych schodów prowadzących do...


... dwóch zamkniętych na cztery spusty kapliczek - Agios Nikolaos i, umieszczonej na ścianie skał, Ierousalimy.


Nagrodą za pokonanie ponad 400 schodków (mniej lub więcej - sama liczyłam) jest panoramiczny widok rozciągający się nad miastem.


Zobaczymy też stąd wieżę zegarową i prześliczną naturę wraz ze strumyczkami w rolach głównych.




Wiem również, że w Liwadii jest jeszcze jedno magiczne miejsce, a mianowicie most Trichino. Osobiście nie dotarłam do tego punktu wyprawy, lecz jeśli Wy tam się wybierzecie to nie powinniście żałować.

W pobliżu źródeł Kyra jest kilka kawiarenek i restauracji, które słyną podobno z najlepszych szaszłyków. Korzystając z chwilowego relaksu na kawę czy posiłek będziemy podziwiać otaczającą Nas architekturę jaką stworzyła sama matka natura.


Jeśli następnym razem staniecie przed dylematem, jak spędzić weekend, spróbujcie rozważyć alternatywę, jaką jest Liwadia. Jej przepiękna sceneria jest oddalona od Aten tylko 1,5 do 2 godzin. Z Aten bezpośrednio możemy dotrzeć autokarem, który jeździ na tej trasie dość regularnie. Wystarczy kupić bilet na dworcu autobusowym Ktel Liosion.



Osobiście polecam. 🙃





Komentarze

Popularne posty z tego bloga

KAMENA VOURLA I GRECKIE SESZELE, CZYLI LICHADONISIA

Wiszące klasztory na Meteorach

Muzeum Biżuterii w Atenach

Bajkowa wyspa Spetses, i kim była Bouboulina?

Jedyny taki park w Atenach – «Andonis Tritsis» Metropolitan Park